70 votes, 67 comments. For real Grupkę znajomków, kumpel i przyjaciół mam, ale są to ludzie o trochę innych hobby, kompletnie innym planie dnia i… Opis kolegi po angielsku - tłumaczenie Znam Toma, od kiedy byłem dzieckiem. Chodziliśmy razem do przedszkola, a teraz chodzimy do tej samej szkoły. On jest moim najlepszym przyjacielem. Tom ma 18 lat i pochodzi z Wrocławia. Zna trzy języki: polski, angielski i niemiecki. Tom jest bardzo aktywną osobą i lubi przebywać z ludźmi. Hej mam ten sam problem z kolegą i nie uważam że to złe ale nawet jak byś był gejem to nie przejmuj się opinią innych ludzi bo to twoja decyzja. Love is Love (miłość jest miłością) nie ważne kogo kochasz ważne że ta osoba odwzajemnia twoje uczucie Kiedyś już tu pisałam o koledze z pracy, który jest gejem a który bardzo mi sie spodobał. Pisałam tez, ze jestem w nim zauroczona i co mam robic. To było kolo 2 miesiecy temu. Dzis sprawy mają się dziwnie, tzn dziwnie w takim sensie ze nie wiem co mam myslec. Spedzamy ze soba wiele czasu w pracy Jaki zrobić sobie dosyć delikatny makijaż na urodziny do przyjaciółkii ? 2010-08-21 11:43:56; JAką fryzurę zrobić na urodziny kolegi? 2011-03-13 09:44:43; Idę do kolegi na urodziny. Jak sobie zrobić włosy? 2011-06-04 13:05:22; Jaką szybką fryzurę sobie zrobić na urodziny kolegi? 2011-09-09 19:43:30; Mam dziś do kolegi na urodziny? Vay Tiền Online Chuyển Khoản Ngay. Gej najlepszym przyjacielem kobiety? Tak. Potwierdzili to naukowcy, pierwszy raz podpatrując ich relacje. Przyjaźń heteroseksualnych kobiet i homoseksualnych mężczyzn już jakiś czas temu na dobre zagościła w kulturze masowej. Dotarła także do nas, czego świetnym przykładem jest emitowany ponad dekadę temu serial „Magda M.”. Najbliższym powiernikiem jego tytułowej bohaterki, prawniczki Magdy, jest fotograf i homoseksualista Sebastian. Za wykreowanie tej postaci twórcy otrzymali w 2007 r. nagrodę Fundacji Równości, która doceniła pierwszą postać geja w polskim serialu niebędącego czarnym charakterem. Geje potrafią lepiej zrozumieć płeć przeciwną, bo są bardziej kobiecy od heteroseksualnych mężczyzn, a zatem chętniej porozmawiają np. o ubraniach, kosmetykach czy wystroju mieszkania – to dość rozpowszechnione przekonanie. Jego korzenie tkwią zapewne jeszcze w końcówce XIX w., kiedy niektórzy psychologowie głosili hipotezę „inwersji seksualnej”: geje to w istocie kobiety zamknięte w męskim ciele, zaś lesbijki to mężczyźni ukryci w ciele kobiet. Ten stereotyp okazał się nieprawdziwy. W dużej mierze dzięki badaniom prowadzonym w ostatnich latach przez młodego psychologa społecznego dr. Erica Russella z University of Texas w Arlington oraz jego współpracowników. Ostatnia bardzo intrygująca praca tego zespołu ukazała się w tym roku na łamach czasopisma naukowego „Psychological Science”. Komfort i podteksty Już publikacje innych badaczy – niektóre z początku lat 80. – potwierdzały obserwacje, że heteroseksualne kobiety lubią tworzyć przyjacielskie relacje z gejami i spędzać w ich towarzystwie dużo czasu. Że czują się wtedy bardziej komfortowo i mając więcej zaufania, są skłonne szybciej zbudować z nimi intymną emocjonalnie relację. Wyniki tych badań nie odpowiadały jednak na pytania, czy owe bliskie więzi tworzy chętniej jakiś szczególny typ kobiet i dlaczego właściwie tak się dzieje. Dr Eric Russell w publikacji sprzed dwóch lat potwierdził wcześniejsze spostrzeżenie psychologów, że większą skłonność do poszukiwań przyjaciela geja wykazują kobiety atrakcyjne fizycznie. To zaś sugerowało, że w relacjach z heteroseksualnymi mężczyznami mogą się one bać erotycznych podtekstów czy propozycji. Ponadto z publikacji Russella wynikało, że atrakcyjne kobiety mogą obawiać się również zazdrości innych pań, przede wszystkim o urodę, dlatego w kwestiach porad dotyczących romantycznych relacji z mężczyznami deklarują największe zaufanie do opinii przyjaciela homoseksualisty. Ich zdaniem koleżanki i heteroseksualni koledzy mogą bowiem być skłonni do manipulacji. Co ciekawe, atrakcyjne kobiety nie deklarowały takich preferencji w przypadku porad dotyczących kariery zawodowej. Emocje i intencje Najnowsze wyniki eksperymentów Russella i jego współpracowników pokazały zaś, jak błyskawicznie i radykalnie zmienia się postawa kobiet wobec rozmówcy, gdy dowiadują się o jego orientacji seksualnej. Dotychczasowe badania psychologów na ten temat były prowadzone za pomocą ankiet. Tym razem naukowcy pierwszy raz postanowili użyć pewnego triku i nagrać za pomocą kamery niewerbalne reakcje kobiet w sytuacjach realnych spotkań z nieznajomymi mężczyznami. W eksperymencie Russella wzięły udział osoby w wieku od 19 do 25 lat: 66 heteroseksualnych studentek oraz 32 homoseksualnych i 34 heteroseksualnych studentów. Pod pretekstem przeprowadzania badania ankietowego na temat tego, jak dwoje nieznajomych ludzi przekazuje sobie informacje na różne tematy, losowo łączono kobiety i mężczyzn w pary. W pewnym momencie eksperymentator, udając, że idzie po jakieś materiały, zostawiał każdą taką parę na pięć minut w pokoju badań. Kiedy wracał, dziewczyna dowiadywała się od eksperymentatora, niejako przy okazji, o orientacji seksualnej chłopaka. I znów pod kolejnym fałszywym pretekstem opuszczał on pomieszczenie na kolejne pięć minut. Na nagraniach z toczącej się po drugim wyjściu naukowca rozmowy widać uderzającą różnicę w zachowaniu kobiet. Kiedy był z nimi gej, studentki zwracały się w jego kierunku, uśmiechały, ich postawa była otwarta. Natomiast w przypadku studentów heteroseksualnych nie zmieniała się po przerwie i pozostawała zdystansowana. Przy czym bardziej atrakcyjne fizycznie uczestniczki eksperymentu szybciej przyjmowały przyjazne i otwarte nastawienie wobec gejów. Czy obawa kobiet, że kontakty, również te przypadkowe i krótkie, z heteroseksualnymi mężczyznami naznaczone są bardzo często seksualnymi podtekstami, jest słuszna? Potwierdziły to badania (przede wszystkim psychologa ewolucyjnego prof. Davida Bussa z University of Texas w Austin): mężczyźni znacznie częściej niż kobiety deklarują, że zawierają przyjaźń z koleżanką, mając nadzieję, iż dzięki temu dojdzie w pewnym momencie do kontaktów seksualnych. Nadinterpretują też zachowania pań – uśmiechy, gesty czy wypowiedzi odbierają jako sygnały „jestem zainteresowana nie tylko rozmową”, choć kobiety w ogóle nie mają takich intencji. Innymi słowy, panowie znacznie przeceniają erotyczne zainteresowanie, jakie rzekomo mieliby wzbudzać np. w swych przelotnych rozmówczyniach. Do tego dochodzi jeszcze jeden mechanizm, o którym mówił prof. Bogdan Wojciszke, psycholog społeczny z Uniwersytetu SWPS, w wywiadzie dla „Ja My Oni” Poradnika Psychologicznego POLITYKI (tom 18): „Dominique Strauss-Kahn, jeden z najpotężniejszych ludzi świata (szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego w l. 2007–11), który miał kandydować na prezydenta Francji, wyszedł z łazienki, zobaczył hotelową pokojówkę – przepraszam, ale niezbyt atrakcyjną fizycznie – i się na nią rzucił. Po co mu to było? Zainspirowani tą historią psychologowie zaczęli drążyć temat. I pokazali, że władza wiąże się z nabyciem przekonania o własnej atrakcyjności seksualnej. Jeżeli bowiem ludziom zaktywizuje się poczucie władzy i wystąpią w roli przełożonego osoby płci przeciwnej, to następuje seksualizacja ich zachowania. Więc Strauss-Kahn, w swoim mniemaniu, właściwie zrobił przysługę tej pokojówce, bo takie z niego ciacho”. Spotkania i pytania Trudno więc się dziwić – jak podsumował dr Eric Russell w rozmowie z serwisem internetowym PsyPost – że heteroseksualne kobiety i homoseksualni mężczyźni widzą swoją przyjaźń jako przestrzeń wolną od podtekstów seksualnych. Z przyjacielem gejem kobieta może np. pójść wieczorem potańczyć lub obejrzeć romantyczną komedię bez poczucia, że jest w tym coś kłopotliwego. Dlatego już pojawiają się inicjatywy, takie jak niedawno powstała amerykańska strona internetowa która chce być platformą spotkań gejów i heteroseksualnych kobiet. W tej samej rozmowie z PsyPost amerykański psycholog stwierdził także, że jego eksperyment przyniósł nie tylko bardzo ciekawe wyniki, ale też zainspirował do zadania kolejnych pytań. Choć bowiem wyraźnie pokazał, że przypadkowa konwersacja gej–heteroseksualna kobieta może bardzo szybko stać się otwarta i ciepła, to nie wiadomo, jak często prowadzi do powstania długotrwałej przyjaźni. Interesujące jest także to, czy takie relacje zmniejszają negatywne nastawienie wobec homoseksualizmu u kobiet, które mogły mieć wcześniej jakieś homofobiczne poglądy. I czy bardziej atrakcyjne fizycznie kobiety są mniej podatne na przesądy dotyczące gejów. Po trzecie zaś, warto by było – zdaniem Russella – sprawdzić, jak wyglądają relacje kobiet z gejami w innych krajach i kulturach, gdzie np. małżeństwa homoseksualne nie zostały zalegalizowane. Na zakończenie wróćmy do serialu telewizyjnego „Magda M.”. W recenzji z niego, napisanej dwa lata temu przez publicystkę serwisu internetowego NaTemat, znalazło się następujące zdanie, próbujące wyjaśnić, dlaczego ta jednak niezbyt wysokich lotów produkcja stała się popularna w naszym kraju: „Polki z zachwytem oglądały minimalistyczne, a mimo to bardzo kobiece zestawy do pracy czy pięknie urządzony taras mieszkania Magdy nieopodal placu Trzech Krzyży w Warszawie. Masowo zaczęły zapisywać się na pilates, na który chodziły bohaterki serialu. I zapragnęły przyjaciela geja, który byłby opiekunem i powiernikiem, bez cienia erotycznego podtekstu”. Kiedyś już tu pisałam o koledze z pracy, który jest gejem a który bardzo mi sie spodobał. Pisałam tez, ze jestem w nim zauroczona i co mam robic. To było kolo 2 miesiecy temu. Dzis sprawy mają się "dziwnie", tzn dziwnie w takim sensie ze nie wiem co mam myslec. Spedzamy ze soba wiele czasu w pracy i dobrze sie czujemy w swoim towarzystwie. Ogolnie to kilka moich spostrzeżeń którymi chce sie z Wami podzielic poniewac mam nadzieje ze powiecie mi co o tym sądzić. Taka nasza głębsza znajomosc zaczęła się jakis miesiac temu, powoli do przodu. 1. Zauwazyłam ze długo mi się przypatruje, np stoi obok mnie kiedy cos robie i patrzy na mnie nic nie mowiac 2. Spotykał sie kiedys z dziewczynami ale jakas go zraniła a potem zaczał sie przerzucil na mezczyzn tylko ze nie mowi mi o tym wprost 3. Nasi wspolni znajomi z pracy wiedza o jego orientacji i o jego "chłopaku" ale on nie mowi mi o nim, tzn nazywa go kolega i kiedys chcialam sie czegos dowiedziec w taki sposob aby nie wiedzial ze ja wiem a on caly czas mowil o nim tylko jako o koledze 4. Niby przypadkowo mnie dotyka, i specjalnie zwracalam uwage czy wobec innych kobiet tez sie tak zachowuje ale nie. Potrafi złapac mnie za biodra,ze niby chce zebym sie przesunęła albo dotyka po dłoniach, roznie to wyglądaale zdarza mu sie czesto 5. Spedza ze mna czas po pracy,nawet nie pyta czy chce tego, po prostu idzie za mna i jak sie rozgadamy to przesiedzimy tak rozmawiajac 6. Jest kochany, przejmuje sie kiedy mu powiem ze zle sie czuje itp. 7. Od razu zauwaza kiedy mam zły humor i robi wszystko zeby go poprawic 8. Interesuje sie tym z kim pisze albo z kim sie spotykam Dziwnie to wygląda, ja ciagle staram sie byc "tajemnicza" dla niego, nie opowiadam za wiele o sobie, tylko kiedy probuje cos na sile sie dowiedziec to mowie ale zachowuje dystans. Mam wrazenie ze on ma wszystkie cechy jakich szukam w mezczyznie. Juz sie zastanawiam czy nie lepiej byloby po prostu odpuscic ale nie potrafie. Ciagle mam nadzieje, wszystkie te moje 'spostrzezenia' jeszcze bardziej mnie nakręcają i nie umiem dac sobie tak po prostu z nim spokoju a pewnie powinnam. Temat: Kolega gej, ukryty gej i dawna ?miłość?... Co robić? Dobry wieczór,Być może mój problem wyda się dziwny, ale naprawdę nie mogę sobie dać z tym rady, proszę Was o pomoc, postaram się jak szkole średniej kumplowałam się z pewnym M., dużo rozmawialiśmy, zwierzaliśmy się sobie, mieliśmy podobne żarty, aż doszło do momentu w którym nazwałam go przyjacielem, jednak kompletnie nie patrzyłam na niego jak na potencjalnego wówczas partnera. M. pod koniec szkoły wyznał mi miłość, którą odrzuciłam... Z pewnych źródeł wiem, że naprawdę bardzo to przeżył. Skończyła się szkoła, ja weszłam w związek, on na stałe dziewczyny nigdy nie miał. Co jakiś czas widzieliśmy się u wspólnych znajomych. Początkowo traktował mnie bardzo „z góry”, na każdych kolejnych był dla mnie coraz milszy, az doszło do momentu kiedy każde jego spojrzenie sprawiało,że czułam się wyjątkowo, raz po pijanemu powiedział mi jednak, żebym sobie nie myślała, ze poza mną w jego życiu nie pojawiły się inne. W tym czasie przeszedł też ogromną metamorfozę wizualną, zaczął bardzo o siebie dbać, ma zawsze ułożoną fryzurę, schludne i wyprasowane ubranie i wyrzeźbioną sylwetkę. Mamy też w towarzystwie kolegę geja, który kiedyś gdy siedziałam z nim na osobności powiedział, że M. chyba jest „od niego” tylko widać, że mu ciężko i może kiedyś się chłopak otworzy, że są ku temu przesłanki. Bardzo się zdziwiłam tym co powiedział i cały czas się to za mną ciągnie, bo ponoć geje mają swój „radar”... Już mówię dlaczego...Ja po kilku latach toksycznego związku rozstałam się, a M. niedługo po tym kilkakrotnie próbował się ze mną umówić. Po jednym ze spotkań skończyło się na pocałunkach, które sam zainicjował, ale zaznaczył, że on nie szuka teraz niczego na stałe i nie chce robić mi jakby co nadziei. Kiedy to mówił był bardzo zestresowany, pomimo pancerza, który pokazuje wiem, ze jest bardzo wrażliwy i nie jestem pewna czy nie miał wówczas szklanych oczu, byłam po kilku drinkach, wiec nie pamietam dobrze... Powiedziałam, że ok, jestem świeżo po rozstaniu i tez niczego nie szukam, ale ze świetnie całuje. Potem raz po raz do mnie pisał, próbował się umówić, mi zawsze coś wypadało i do spotkania doszło raptem dwa razy. Ja tez nie byłam za bardzo skupiona na mężczyznach, chciałam odpocząć po wyniszczającym związku i poskładać się na nowo. Jestem po terapii, czuje się świetnie, czuje tez gotowość do spotykania się z mężczyznami, ale jednak moja głowę często zajmuje teraz on, M... Nie wiem dlaczego, ciagle wracają mi obrazy jak się wspólnie śmiejemy, żartujemy, tańczymy na szkolnych imprezach i jak się dogadywaliśmy. Chce być ostrożna, bo wiem, że tamtą sytuacją bardzo go zraniłam i nie dałabym sobie z tym rady gdybym poczyniła to po raz drugi. Dodam, że on jest otwarty na rozmowy ze mną, gdy próbował się ze mną kilkakrotnie umówić (w tym roku), a mi ciagle coś wypadało był bardzo konsekwentny i nie odpuszczał, teraz przez te zamknięcia z powodu korony temat ucichł i raz po raz piszemy ze sobą...Do dziś M. nie ma kobiety, od sytuacji w szkole minęło 11 lat. Rzecz pierwsza, czy komentarzem kolegi geja powinnam się w ogóle przejmować, bo czasem to do mnie wraca?Czy możliwe, że oboje „czekamy” na siebie i to może być to? Zawsze gdy o nim myślę to robi mi się ciepło na sercu, jest jedynym mężczyzna o którym nie mogę nic złego powiedzieć, a teraz gdy nawet próbuje rozmawiać z innymi i rozmowa się klei to przypomina mi się M., z którym teraz po latach nawet nie spróbowaliśmy, ale ja się po prostu boję zrobić jakikolwiek krok z przyczyny, która wyżej podałam. To, że dałam mu „kosza” to dla mnie krzyż, który noszę, bo wiem, że jest wyjątkowy, a ja miałam naście lat, byłam ślepa i zajęta innymi rzeczami...Ale co najdziwniejsze... Nasłuchałam się tyle dziwnych historii o ukrywaniu bycia homoseksualistą w związku z kobietą, jakie Ci mężczyźni mają cechy i przez komentarz kolegi mam też takie dziwne myśli. Czy dorosły mężczyzna może się nim nagle stać? Trochę chaotyczny ten wpis, ale myśle, ze zrozumiecie mój problem... {"type":"film","id":864905,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Kto%C5%9B+jest+w+twoim+domu-2021-864905/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum filmu Ktoś jest w twoim domu 2021-10-06 19:39:35 Jak mówił że produkcję netflixa są aż do przesady- politycznie poprawne no i kolejny film jednak to potwierdza. Kolejny film gdzie musi być gej osoba trans i do tego" obrzydliwa" rasistka. Czekam aż w filmie o Cribsach i Blodsach będzie dwóch geji i ich miłość kontra konflikt gangów albo ojciec chrzestny 4 i gender następca tronu, szkoda że Gandalf nie manifestował swojej orientacji bo przecież aktor grający go prywatnie jest gejem! Nie rozumiem film jest o zabójcy ale trzeba zaznaczyć kto ma jaką orientację i z kim śpi!!! Dziękuję postępowy netflixie andrzejzeber Rozumiem, że sceny seksu i całowania między bohaterami hetero już ci absolutnie nie przeszkadzały i to wcale nie było niepotrzebne zaznaczenie czyjejś orientacji, która nie powinna mieć znaczenia w filmie o zabójcy. A nie, czekaj, przeciwnikom wyimaginowanej poprawności politycznej bardziej przeszkadza sama tylko wzmianka, że ktoś jest gejem od obrazowych scen erotycznych między ludźmi hetero. Po prostu przyznajcie, że jesteście homofobami, zamiast mówić że chodzi o samo "niepotrzebne" ukazywanie orientacji seksualnej, skoro bardzo nachalne ukazywanie orientacji hetero wam najwyraźniej kompletnie nie przeszkadza, hipokryci. DukeVarulv W punkt! Brawo! Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem DukeVarulv Dlaczego miałyby mi przeszkadzać pary hetero, skoro jedna z nich miały istotny wpływ na przebieg fabuły? W przeciwieństwie do wspomnienia o osobie niebinarnej, tylko dla samego wspomnienia o osobie niebinarnej. Przecież to, ze jest to osoba niebinarna nie ma żadnego późniejszego wpływu na kogokolwiek w tym filmie (nie ma żadnego wątku z tą niebinarnością, romansu, czy czegokolwiek). To co? Teraz na początku każdego filmu, przy przedstawieniu bohaterów powinna być zaznaczona orientacja i preferencje seksualne? iluvatar11 "Teraz na początku każdego filmu, przy przedstawieniu bohaterów powinna być zaznaczona orientacja i preferencje seksualne?" Nie. Tylko wtedy, gdy jest homoseksualna, aby nikt nie narzucił reżyserom czy scenarzystom homofobii. Przecież widzisz ile jest takich delikatnych i wrażliwych istot. Tym bardziej, że bycie białym heterykiem jest już "passe".Żeby nie było, ze spam; sam film cienki jak sik komara. Bohaterowie płascy i bezpłciowi (zarówno hetero, jak i homo), a absurd goni absurd DukeVarulv bo na sceny hetero sie normalnie patrzy DukeVarulv w porównaniu do homo DukeVarulv Przyznaję :D andrzejzeber przecież w tym filmie nawet nie było jakiegoś epatowania tym XD jestem jeszcze w stanie zrozumieć że kogoś może brzydzić seks gejowski, no okej, co kto lubi, ale to naprawdę jest taki problem że jest wspomniane że jeden z bohaterów jest gejem, a inny jest niebinarny? dosłownie jedna wzmianka, nie przywołana później, aż tak ci zepsuła odbiór filmu? XD "trzeba zaznaczyć kto ma jaką orientację i z kim śpi!!!" - no to rozumiem że bardziej powinny ci przeszkadzać dwie pary hetero, które się w tym filmie całują i macają? andrzejzeber Ale ty wiesz o tym, że w tym filmie osoba, która była homoseksualna nie była lubiana, nie z powodu orientacji seksualnej, a z powodu osobowości i wywyższania się? Przecież tam jasno jest scena, gdzie mówią, że ludzie mu klaszczą, gdy zdobędzie punkty na meczu, bo jest gejem, a za plecami nikt go nie lubi, bo jest snobem? Czyli co tu z propagandy, skoro nikt wcale nie uwielbiał tego geja? A osoba niebinarna? Gdzie bo powiedziane którą płeć propaguje? Nigdzie. Została jedynie naznaczona poprzez podkreślanie jej odmienności przez osobę homofobiczną, która w każdej wypowiedzi do niej nawiązywała, choć ona wcale sobie tego nie życzyła. Zauważ, że robisz to samo? Po co do tego nawiązujesz, skoro nie ma to nic wspólnego z jakością filmu? Gdyby nie postać homofobiczną w filmie to byś się nie domyślił, choć i bez mówienia było widać, że jest niebinarna. magdaxd Ok, rozumiem argumentację, ale napisz, proszę, czy wzmianka o tym w tym filmie była aż tak niezbędna? Wniosła coś do fabuły? Zmieniła treść filmu? Nadała mu sensu? Czy przyczepianie ludziom etykiet (homo, hetero, biały, czarny...) czyni z nich kogoś innego? Czy na tym polega tolerancja, aby ludzi "katalogować" po kolorze skóry czy preferencjach seksualnych? I zauważyłam, że najgłośniej o tolerancji i homofobii czy innej "równości", krzyczą właśnie ci, którzy chcą wszystkich pometkować. Czyż to paradoks, czy już jakieś psychiczne zaburzenie? TakaSeJa Oczywiście, że to nie ma znaczenia, a w filmie jest pokazanie, że uwagę zwracają na to tylko osoby nietolerancyjne. Osoba, która zadaje pytanie "po co o tym wspominali w filmie? Nie wniosło to nic do fabuły", jest osobą, która ma potrzebę podkreślić, że obecność takich osób w filmie jest zbędna, że one zaburzają jego ocenę filmu, że poczuł się dotknięty obecnością tych osób, to jest osoba nietolerancyjna. Bo po co dyskutować o potrzebie istnienia takich ludzi, w każdym filmie, w którym były takie postacie? Gdy osoby homofobiczne przestaną dostrzegać takich ludzi i podkreślać ich zbędność w filmie i przestaną toczyć się dyskusje czy byli potrzebni, czy nie, a zaczną traktować ich jak całą resztę tła filmowego, wtedy będziemy mówić o postępie. Póki co dyskutujemy, po co byli tam ci ludzie? A ja pytam, po co zwracasz na nich taką uwagę, co cię oni tak w oczy rażą? magdaxd takie dyskusje nie byłyby potrzebne, jakby homoseksualiści nie stali mi przed twarzą z transparentem "JESTEM GEJEM", czy "JESTEM NIEBINARNY" co ma właśnie miejsce w tym filmie. Tolerancja to właśnie nie zwracanie uwagi na to, kto ma jaką orientację, czy upodobania seksualne (mówiąc prosto - masz gdzieś kto z kim śpi), a wrzucanie do filmu niebinarności, dla samego wrzucenia niebinarności to właśnie zmuszanie ludzi do uczestnictwa w czyimś życiu łóżkowym. Film nic by nie stracił, gdyby to zdanie usunąć w filmie (bo żadne późniejsze wydarzenie nie ma kompletnie nic wspólnego z "ogłoszeniem" niebinarności). Nie uważam, że obecność takich osób w filmie jest zbędna, uważam, że trzeba to dobrze zrobić, tak jak w Matrixie Switch miała być wątkiem trans, to moim zdaniem byłby to dobrze przemyślany motyw (Switch miała być w Matrixie mężczyzną, a w realu kobietą, albo odwrotnie, nie pamiętam już).A jak uważasz, że to przejaw homofobii, że komuś nie pasuje takie zachowanie to musisz chyba zacząć się leczyć. iluvatar11 Gdzie w filmie miałeś jakiś transparent głoszący jakąś tezę? Nigdzie...absolutnie nigdzie. Osoba niebinarna wręcz jest załamana zachowaniem szkolnej koleżanki, która to musi na nią zwrócić uwagę. Ty tak samo musisz zwrócić uwagę, bo jest i co z tego, że nie chce być na świeczniku, ty musisz podkreślić że ona tam była, zamiast potraktować ją jak tło filmu, zwykłych ludzi, którzy są wśród nas, których życie nie powinno cię interesować, ty musisz zrobić skandal z tego, że była. Osoba niebinarna to nie osoba transseksualna, ona nie zmienia płci...twój przykład jest z tyłka. Jak widać brak ci w tym zakresie wiedzy, więc robisz wiele hałasu o nic. Zapoznaj się z tematem, może przyjdzie z nią tolerancja. magdaxd Pisanie o transparencie to hiperbola do tego co zostało przedstawione w filmie. To nie było tło filmu, to był wątek wyraźnie zaznaczony, chociaż nie miał żadnego znaczenia na późniejszym etapie fabuły. Nie wiem czy zauważyłaś, ale do geja, który również się pojawił w tym filmie, nie mam żadnych pretensji, bo miało to jakieś uzasadnienie fabularne. To mam rozumieć, że teraz w filmach, powinni w pierwszych 20 minutach zaznaczyć orientację i preferencję seksualne wszystkich bohaterów? Nawet jak to nie będzie miało kompletnie znaczenia? Tylko dla samego faktu wspomnienia o nich?Doskonale wiem, że osoba niebinarna, to nie jest osoba transeksualna. Stwierdziłem tylko fakt, jak to może być dobrze zarysowane w filmie i mieć jakieś uzasadnienie fabularne, no ale jak ktoś nie potrafi takiego wątku stworzyć, to wrzuci mówienie o niebinarności, dla samego mówienia o niebinarności. iluvatar11 Dla takich osób jak ty powinni tworzyć ostrzeżenie "Uwaga! Film zawiera wątki LGBTiQ i nie jest przeznaczony dla ludzi o poglądach homofobicznych". Wtedy zostaniesz ostrzeżony i film będziesz oglądał na własną odpowiedzialność. Jaki miała wątek osoba niebinarna w filmie? Koleżanka ze szkoły, która próbowała podkreślić swoją akceptację względem osoby niebinarnej czyli waliła po oczach takim transparentem, o którym piszesz robiła to, by napiętnować tę osobę, by podkreślić , że istnieje, byś zwrócił na nią uwagę i toczył pianę i słuchał jej wypowiedzi w sieci i potęgował swoje homofobiczne poglądy. Gdyby nie jej zachowanie, to by wątek osoby niebinarnej nie istniał. To jest właśnie to, co robisz. Ktoś o poglądach homofobicznych szerzy nienawiść, a ty mu przyklaskujesz, bo tak "po co ona tam była?". Po co, to koleżanka o poglądach homofobicznych zwracała twoją uwagę na jej postać? Po co? Byś robił to co teraz, agitował o tym jak bardzo ci ich obecność przeszkadza i jak bardzo jest zbędny. Myślę, że film miał tylko zwrócić uwagę, że osoby o poglądach homofobicznych szczególnie podkreślają obecność takich ludzi, by wszyscy zwrócili na nią uwagę, aczkolwiek głos kościelnej blondyny (jak widać) trafił również poza ekran... magdaxd " by podkreślić , że istnieje, byś zwrócił na nią uwagę i toczył pianę i słuchał jej wypowiedzi w sieci i potęgował swoje homofobiczne poglądy."Jak miała słuchać jej wypowiedzi w sieci, jak ona to wrzuciła anonimowo XD Poza tym fantastycznie było to ukazane w filmie, jak ludzie toczą pianę po usłyszeniu jej przemowy i zaczynają ją z tego powodu nękać. A nie czekaj - nie było, więc cały ten wątek jest spłycony i jak mogło być, to tylko twoja wybujała wyobraźnia i nadinterpetacja filmu w którym nie ma co interpretować." Ktoś o poglądach homofobicznych szerzy nienawiść, a ty mu przyklaskujesz, bo tak "po co ona tam była?". Po co, to koleżanka o poglądach homofobicznych zwracała twoją uwagę na jej postać? Po co? Byś robił to co teraz, agitował o tym jak bardzo ci ich obecność przeszkadza i jak bardzo jest zbędny."To znowu twoja własna wyobraźnia i "co mogłoby być" a nie to, co dowiadujemy się z filmu. "Myślę, że film miał tylko zwrócić uwagę, że osoby o poglądach homofobicznych szczególnie podkreślają obecność takich ludzi, by wszyscy zwrócili na nią uwagę, aczkolwiek głos kościelnej blondyny (jak widać) trafił również poza ekran..."Nie, ten film nie miał zwrócić uwagi na to. Osoby o homofobicznych poglądach chcą wykluczenia takich osób z życia publicznego, a nie podkreślają ich obecność. Tęczowi aktywiści sami skutecznie walczą o to, by tęcza i LGBT było kojarzone negatywnie, więc sami są prawdziwym życiu mam kompletnie gdzieś, czy ktoś jest hetero, niebinarny, gej czy lesbijka. Za to ty chciałabyś by każdy chodził z opaską na ramieniu oznaczającą jego przynależność seksualną. iluvatar11 Cały czas duskutujesz o jednym, o tym, że osoba o poglądach homofobicznych powiedziała ci, że osoba niebinarna jest w towarzystwie. Po co to powiedziała? Żebyś mógł teraz negować obecność osoby niebinarnej... I co robisz? Właśnie to. magdaxd A ty za wszelką cenę próbujesz bronić obecności nic nie znaczącej postaci w filmie, tylko dlatego, że została ogłoszona niebinarną. iluvatar11 Nikogo nie bronię. Po prostu dyskusja o tym czy była niebinarna czy nie jest absolutnie bez sensu. Co z tego, że taka osoba tam była. Była i nic nie wnosiła. Po co dyskutować o jej obecności? Spytaj koleżankę od trzech "K", ona musiała zawsze podkreślić jej obecność. Po co więc ty zajmujesz się jej motywem? Bo tak samo razi cię jej obecność jak blondynę, czy może blondyna nakierowała twoją uwagę na osobę niebinarną i teraz musisz o niej dyskutować. O sensie jej obecności. Rozumiesz? To osoby homofobiczne podjudzają takie dyskusje. Nie musisz być homofobem, ale dałeś się wciągnąć w jej sposoby myślowe. Sprawiasz, że dyskusja istnieje, choć postać nie ma wpływu na historię. Ktoś nietolerancyjny wytyka taką osobę palcem, a inni o niej rozprawiają, o tym jaka jest i czy zgadzają się z jej obecnością. Gdyby blondynka nie wygłosiła swojego przemówienia, to nikt by nie tłumaczył dlaczego osoba niebinarna czuje się źle z tym, że ją oceniają. Gdyby blondynka nie wspomniała o osobie niebinarnej na sali stołówki, to pewnie większość widzów wzięłoby ją za chłopca o wątłej urodzie. Takiego nerda. Nie zwrócił byś na nią uwagi, gdyby osobą homofobiczna nie wskazała ci jej palcem. Rozumiesz zabieg? magdaxd "Osoba, która zadaje pytanie "po co o tym wspominali w filmie? Nie wniosło to nic do fabuły", jest osobą, która ma potrzebę podkreślić, że obecność takich osób w filmie jest zbędna, że one zaburzają jego ocenę filmu, że poczuł się dotknięty obecnością tych osób, to jest osoba nietolerancyjna". No w tym momencie to bredzisz. Właśnie takowa wzmianka w ŻADEN sposób nie wpływa na JAKOŚĆ filmu. Cały czas jest on tak samo mierny, wprowadzenie "postaci niebinarnej", w żaden sposób nie wpłynęlo na jego odbiór przeze mnie. Podobnie jak owa osoba w żaden sposób nie wpłynęła na fabułę w tym filmie, zatem nie myśl, że specjalnie zaniżyłam ocenę, bo "ona tam była" (postać niebinarna). Dla mnie to nadal jest CZŁOWIEK. Osoba z imieniem i nazwiskiem, z krajem pochodzenia, z zainteresowaniami... Właśnie osoby, które na każdym kroku epatują swoją "innością", tłukąc nas nią nachalnie po twarzach jawią mi się jako osoby nietolerancyjne, które czują maniakalną potrzebę na dzielenie i segregowanie ludzi, bo taką postawą krzyczą "Inny znaczy lepszy". Gówno prawda. Nie czuję się gorsza przez to, że mam taki, a nie inny kolor skóry, czy preferencje seksualne. Lepsza też nie. Rasizm czy nietolerancja to kij z dwoma końcami. I coraz mocniej zaczyna nim wymachiwać "ta druga strona". Mam stać cierpliwie, i czekać aż mi ktoś nim oko wybije, bo tak trzeba? Na tym polega g Ciebie "tolerancja"? Poza tym nie odpowiedziałaś na pytanie: "Czy przyczepianie ludziom etykiet (homo, hetero, biały, czarny...) czyni z nich kogoś innego? Czy na tym polega tolerancja, aby ludzi "katalogować" po kolorze skóry czy preferencjach seksualnych?" Chętnie poznam odpowiedz tej drugiej strony magdaxd I nie nazywaj mnie proszę "homofobem", bo nim nie jestem. Nie obchodzi mnie kto z kim śpi, jak się ubiera i z kim utożsamia. Męczy mnie tylko ta nachalność w przekazie prawd oczywistych TakaSeJa Cały czas duskutujesz o jednym, o tym, że osoba o poglądach homofobicznych powiedziała ci, że osoba niebinarna jest w towarzystwie. Po co to powiedziała? Żebyś mógł teraz negować obecność osoby niebinarnej... I co robisz? Właśnie to. magdaxd Ależ ja nie neguję, że ona tam była. Gdzie się tego dopatrzyłaś? TakaSeJa "...napisz, proszę, czy wzmianka o tym w tym filmie była aż tak niezbędna? Wniosła coś do fabuły? Zmieniła treść filmu? Nadała mu sensu?"Czy to przypadkiem nie jest negacja potrzeby istnienia w filmie takiej osoby?Powtarzam. Nie zwrócił byś na nią uwagi, gdyby osoba o poglądach homofobicznych nie wskazała ci jej palcem. Gdyby tego nie zrobiła, nie musiałaby ona się tłumaczyć ze swoich poglądów i wtedy byś jej nie dostrzegł, dokładnie tak, jak sobie życzyła. Żyć normalnie i nie tłumaczyć się ze swoich poglądów, orientacji itd. więc tak jak napisałeś. Nie było tolerancji w zachowaniu blondynki i w twoim też nie ma. magdaxd "Nie zwrócił byś na nią uwagi, gdyby osoba o poglądach homofobicznych nie wskazała ci jej palcem. Gdyby tego nie zrobiła, nie musiałaby ona się tłumaczyć ze swoich poglądów i wtedy byś jej nie dostrzegł, dokładnie tak, jak sobie życzyła." O, to to. NIE WSKAZAŁA PALCEM = "brak tłumaczeń", czy tam "nagonki ". Jak dobrze wspomniałaś - osoba żyje po swojemu, nie wzbudza atrakcji. Jest takim samym człowiekiem jak ja czy Ty. Zatem czemu w swojej pokrętnej logice uważasz, że należy właśnie wskazać ją palcem? Niech się tłumaczy, aby takie osoby jak Ty, miały satysfakcję z obrony jej przed osobami takimi jak w/g Ciebie -"ja"? Nie sądzisz, że takie zachowania bardziej szkodzą niż pomagają? TakaSeJa Czytaj ze zrozumieniem... Blondynka w filmie, podczas lunchu na stołówce wskazała ją palcem w swojej przemowie, co nie było wygodne dla osoby niebinarnej...dlaczego blondynką o niej tyle mówiła? Dlaczego wskazywała ją palcem? Bo była homofobką, bo musiała zwrócić twoją uwagę na fakt istnienia takich ludzi byś teraz dyskutował o sensie jej istnienia w filmie zamiast zajął swoim życiem. Nie musisz mnie cytować, dobrze wiem, co napisałam. magdaxd To, teraz jeszcze naucz się czytać ze zrozumieniem i będzie super. TakaSeJa Proponuję to samo, bo się upokarzasz, nie tylko brakiem umiejętności czytania ze zrozumieniem, ale i analizą tego, co czytasz. magdaxd Teraz już wiem z czym masz problem. Z czytaniem ze zrozumieniem i terminologią używanych przez siebie słów. Popracuj nad tym i gdy już będziesz w stanie poprawnie wyrażać swoje myśli, to wtedy dokończymy dyskusję. Póki co, ja w Twojego nauczyciela bawić się nie zamierzam, bo mi za to nie płacą. Będziesz gotowa, to daj znać na priv TakaSeJa Ogarnij się, bo sobie wstyd robisz. Toczysz pianę jak buldog francuski i taką samą formą inteligencji się wykazujesz...a to wszystko o to, że zinterpretowałeś błędnie moje słowa jakobym twierdziła, że ja wskazuje palcem na osobę niebinarną, otóż zupełnie błędnie...spróbuj jeszcze raz przeczytać moje wypowiedzi, a może uda ci się doczytać i dotrze do ciebie to, że napisałam, że osoby homofobiczne wystawiają odmienności seksualne na świecznik. Film dobrze to pokazał i choć blondynka faktycznie była homofobką to wiele osób uważa się za tolerancyjnych i co film pisze komentarz w stylu "film spoko, ale po co homoseksualistów tam pokazują". No ale... tłumaczę coś osobie, która i tak przekręci moje słowa i przeczyta je kompletnie bez zrozumienia po to tylko by napisać, że to ja czegoś nie potrafię......przezabawne ;) jahe ocenił(a) ten film na: 6 andrzejzeber Pamiętaj o jednej ważnej rzeczy: Netflix to pieniądze. Netflix tworzy pod gusta amerykańskiej młodzieży, powiedzmy to sobie szczerze, amerykańska młodzież jest głównym targetem Netflixa. A amerykańską młodzież ruszają teraz tematy tolerancji, orientacji psychoseksualnej, osobowości płciowej itd. I tu (oficjalna będzie inna, równość, tolerancja) chodzi tylko o zarobienie hajsu na gustach najważniejszego klienta. Zawsze śmieszą mnie na Filmwebie wypowiedzi typu:”Netflix propaguje homoseksualizm, bojkotujmy go!”. Akurat ktoś się tam przejmie bojkotem grupy Polaków, których razi to, co dla młodych Amerykańców jest intrygujące. Koniec końców zostajemy w tyle, i pewnie nikt nawet na to uwagi nie zwróci, że sobie coś tam popiskujemy jahe Nie będę dyskutować nad jakością filmu, ale zrobił jeden genialny zabieg...nie wiem na ile świadomie. Pokazał, że osoby o odmiennościach płciowych itp. wcale nie mają potrzeby koncentrować na sobie uwagi, za to osoby homofobiczne mają potrzebę koncentrować uwagę na osobach odmiennych seksualnie, płciowo itd. Nikt by nie mówił o osobie niebinarnej i jej problemach, gdyby dziewczyna na stołówce nie zrobiła o niej przemowy...i teraz zabieg: ludzie faktycznie zaczęli się koncentrować nad potrzeba istnienia takich ludzi i pokazywania ich w filmach...homofobia wyszła poza ekran. Propaganda blondyny działa. Wystawiła palec i mówi "to on, ona, ono". Nie wiem na ile to było celowe, ale zauważ jak działa... Nawet osoby nie mające większych problemów z tym zagadnieniem mówią "jesteśmy zmęczeni, po co ich pokazywać, po co wiecznie ich wciskają na siłę?". Po co? By ich dręczyć... Laska została przebita mieczem czy tam nożem, film się skończył...a temat za każdym razem omawiany na nowo. andrzejzeber Ten film po prostu jest zły. A to że przeszkadza ci że ktoś ma taką orientacje a nie inną to już twój problem. Skasuj netflixa i nie męcz ludzi. wojtek_fyh Napisałem wszystko w tym temacie i odpowiem Ci z lekkim uśmiechem. Jakby mi przeszkadzalo to bym nie słuchał pet shop Boys army of lovers goosip czy Queen a James Dean to jeden z lepszych aktorów . andrzejzeber najbardziej podoba mi się w twojej wypowiedzi ujęte w cudzysłów słowo obrzydliwa w odniesieniu do rasistowskiej, nacjonalistycznej postaci w filmie. już bardziej nie może być oczywiste że akurat bardzo po drodze jest ci z poglądami - aka mowy nienawiści - tej bohaterki ;)swoją drogą: ciekawe, że tyle już razy pojawiło się postów na tym jednym forum jakie stanowi Filmweb na temat lewackiego Netflixa szczególnie w kontekście obecności reprezentacji LGBTQ+ , a jednak wciąż was - prawaków , homofobów, słowem: ciemnogród - ciągnie do tej platformy ;)) isobel Ciebie ciągnie w kroku i wiatr wieje we łbie bo pustostan. Znasz mnie ?nie . Obchodzi mnie twoje zdanie i komu robisz? Nie. andrzejzeber Czyli oceniasz negatywnie film, tylko dlatego że występuje w nim ktoś ciemnoskóry i gej?Wiesz że w takim razie jesteś rasistą i homofobem? Eskim0s Ty jesteś głupi ? Jesteś. Dobranoc andrzejzeber Argumentum ad personam. Eskim0s Olaboga aaaaa andrzejzeber Dla twojej wiadomości ten film jest na podstawie książki... xo_Dreamer_xo Cichopek też Ksiazki piszę . przypomniała mi się historia mojego kolegi geja ze studiów. Ziomek ubierał się bardzo schludnie i trendy, mówił lekko podwyższonym głosem, chodził do klubów dla gejów i ogólnie obracał się w tym towarzystwie. I oprócz tego miał wiele psiapsiółek, z którymi chodził na zakupki, doradzał, No ogólnie kurwa typowy gej przyjaciel z seriali pokroju "Seks w wielkim mieście". Z tą jednak różnica, ze jego koleżanki były znacznie ładniejsze, niż Pani Koń ( ͡° ͜ʖ ͡°) Do czego zmierzam. Mój kolega dochodził do takiej zażyłości z tymi laskami, ze one bez problemów pokazywały mu się u siebie w mieszkaniu w bieliźnie i pytały czy ładna itd. Ofkorz w tym czasie (przypadkiem hehe) pojawiało się winko i ciekawsze tematy. I również temat jego pociągu do kobiet xDD I wtedy tez wiele jego psiapsiółek chciało sprawdzić, czy da się zaciągnąć geja do łóżka - on dawał się zaciągać, po wszystkim mówiąc, ze to nie to i jednak woli facetów, ale wiele z nich miało satysfakcję, ze zaciągnęło geja do łóżka. No jak się kurwa domyślacie, ziomek nie był żadnym gejem, a 100% hetero - po prostu wykminil sobie ten sposób na ruchanie świnek i szło mu to znakomicie xD Prawdę o nim poznałem, kiedy jeszcze razem należeliśmy do studenckiego ONR i ruchalismy się w dupe. To były czasy. #pasta

jak zrobić z kolegi geja